Zdjęcia z otwartych źródła
Wiele osób chciałoby się upić bez wydawania pieniędzy znaczne środki na dobry alkohol. Mieszkaniec Stanów Zjednoczonych Królestwo Nicka Hessa nie dotyczy ich: aby się upić, człowiek po prostu zjedz jakieś danie ziemniaczane. To tylko on będąc notorycznym teetotalerem, umiejętność ta nie jest zbyt szczęśliwa.
Powodem tego jest bardzo rzadka choroba o uproszczonym charakterze nazwa „browar syndromowy”. U osób cierpiących na to dolegliwości żołądkowe wytwarzają dużą ilość drożdży, zamieniając w alkohol wszelkie węglowodany wchłonięte przez gospodarza. Dla Na przykład Nick Hess zjada paczkę frytek lub talerz smażonego ziemniaki – tyle samo, co dla nas wypić siedem szklanek wódka Żołądek Brytyjczyka wytwarza czysty alkohol z węglowodanów, który jest natychmiast wchłaniany i prowadzi do zatrucia organizmu.
Podobne naruszenie miało miejsce w Hess nie tak dawno temu. Pierwszy raz mężczyzna nie podejrzewał, że jest chory. Pił alkohol zaledwie kilka razy we wczesnej młodości, więc nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy to jest dla dziwnego stanu, który on obejmuje. Rano po obfitości uczta Nick czasami budził się z prawdziwym kacem.
Były czasy, kiedy zatrucie trwało kilka dni. Małżonka Brytyjczyk zaczął go podejrzewać o alkoholizm: przeszukała dom, często dzwonił do niego do pracy. Pewnego dnia Nick się zatrzymał inspektor ruchu drogowego i natychmiast ukarany grzywną za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, pomimo wszystkich twierdzeń kierowcy, że nie pije. Hess zwrócił się do lekarzy i szybko postawili mu właściwą diagnozę. Teraz mężczyzna przechodzi intensywny cykl leczenia.