Na granicy Peru i Boliwii na rozległym płaskowyżu alpejskim pod nazwa Altiplano (lub Colliao) rozprzestrzenia się na jeziorze Titicaca. Jest największe jezioro alpejskie na świecie znajduje się na wysokości 3820 osób metrów nad poziomem morza. W I tysiącleciu pne. e. na jego brzegach Była jedna z najbardziej uderzających cywilizacji Peru – Tiahuanaco. Nazwa Titicaca (w języku keczua – Puma Rock) została przypisana jezioro nad Hiszpanami, chociaż sami Indianie Keczua nazywali go Mamakota (Matka Woda). Starożytni Peruwiańczycy wierzyli, że Stwórca nad jeziorem Titicaca stworzył wszystkie żywe stworzenia, zarówno ludzi, jak i zwierzęta, a więc całość region wokół jeziora uznano za święty. Według jednej wersji Inków mit ich pochodzenia, bóg słońca stworzył pierwszą Inkę Manco Kapaka i jego siostra na wyspie Słońca, znajdującej się w centralnej części części jeziora. Nic więc dziwnego, że wzdłuż brzegów jeziora Titicaca istnieje duża liczba stanowisk archeologicznych przynależność do różnych kultur i epok. Ale wśród nich jest jeden wyjątkowy i tajemniczy, w Peru nie znaleziono analogów. Zdjęcie z otwartych źródeł
Na zachodnim brzegu jeziora w obszarze o nazwie Ayia Marka jest niesamowita skała nosząca nazwę Amaru Meru. Przez pomysły Indian, tutaj w czasach starożytnych było Miasto bogów, choć nie ma znaczących stanowisk archeologicznych w nie znaleziono okolicy. TAJEMNICA ZŁOTEGO DYSKU Tutejszy krajobraz wygląda fantastycznie: wąskie grzbiety czerwonego granitu klify rozciągające się na setki metrów i mające najdziwniejsze kształty. W czasach starożytnych pionowa powierzchnia jednej ze skał była wyrównana w taki sposób, że przypomina bramę. Gładka ściana pionowa około 7 na 7 metrów jest osadzone w masie skalnej. Za całość wysokość z dwóch stron to dwie rynny pogłębione o pół metra, oraz w środkowej części znajduje się płytka nisza trapezowa 1,7 metra wysokości. Ogólnie cała struktura tworzy kompletność wrażenie bramy z małymi drzwiami, które nigdzie nie prowadzą.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Bramy stały się znane szerokiej publiczności przez kilka dziesięcioleci. z powrotem Do tego czasu historycy nie wiedzieli o istnieniu pomnik. Dalsze badania terenowe pozwolono dowiedzieć się, że miejscowi Indianie zachowali legendę bramy prowadzące do świata bogów. Według tej legendy w głębi starożytności wielcy bohaterowie przeszli przez bramy do bogów, aby je znaleźć jest nieśmiertelność. Bardzo rzadko niektóre z nich krótko wrócili, by sprawdzić ziemie, które opuścili. Później kolejna, później odkryta legenda Inków. Według dla niej, w latach Conquisty, najwyższego kapłana świątyni Siedmiu Promieni o imieniu Amaru Meru (nowoczesna nazwa pochodzi od niego) uciekł z Hiszpanii żołnierz nad brzegiem jeziora Titicaca. Zabrał ze sobą złoty dysk który był kluczem do starożytnej bramy. Po rytuale Amaru Meru otworzyła bramę miejscowym kapłanom i weszła w „świat bogów”, pozostawiając złoty dysk w areszcie kapłanów. Nawiasem mówiąc, po prawej stronie tylna ściana niszy ma małe zaokrąglone wgłębienie jak gdyby był przeznaczony na dysk klucza. DOŚWIADCZENIE W pobliżu bram nie znaleziono żadnych znalezisk archeologicznych. ślady – bez petroglifów, bez pozostałości budynków. Więc z archeologicznego punktu widzenia pomnik nie może być datowane. Nie można tego również ustalić naukowo jego cel. Ale był entuzjasta-badacz Jose Mamani, który podszedł do tego problemu z innej perspektywy. On używał złożony złożony sprzęt rejestrujący różne typy fale elektromagnetyczne. Okazało się, że wynik eksperymentu oszałamiające. Po włączeniu sprzętu bramy zaczęły atakować kule ognia, powietrze zgęstniało i stało się lepkie.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Lokalni starsi towarzyszący uczonemu uklękli i stracili uczucia. Po eksperymencie ci, którzy opamiętali się starsi powiedzieli, że wpuszczają je otwarte bramy siedziba przodków – rozległy ocean ognia, nasycony elektryczność i wypełnione krystalicznymi formacjami błękitu kolory Tak więc, ich zdaniem, mieszkańcy tego świata wyglądali. ON INNY KONIEC ŚWIATA Wróćmy jednak do strony historycznej pytanie Faktem jest, że takie tajemnicze struktury, przedstawiające bramy są znane w innej części świata, a mianowicie w Front Asia. Na wschodzie współczesnej Turcji nad brzegiem jeziora Van znajdują się pozostałości starożytnej stolicy urartańskiego królestwa Rusakhinili. Miasto zostało zbudowane przez cara Rusa I pod koniec VIII wieku. e. On Terytorium tego pomnika ma osobny klif, w pionowa ściana przecina również podobne bramy. Od Peruwiańskie, mają nieco inny wygląd i kształt.
Zdjęcie z otwartych źródeł
To prostokątna nisza wykuta w skale w trzech krokach. Jej przybliżone wymiary to 2 na 5 metrów. Po bokach niszy są rozległe napisy wykonane przez pismo klinowe. Mówią, ile byków i Baran musi być przedstawiony bogom. Ale wcale nie jest to wykluczone sama nisza została utworzona tutaj pod fundament miasta urartiańskiego. Więcej Co więcej, można założyć, że wybór lokalizacji nowej stolicy królestwa było spowodowane świętą naturą tego miejsca.
Zdjęcie z otwartych źródeł
W tradycji ormiańskiej pomnik ten nazywa się Bramą Mgera. Mher, znany również jako Mitre w starożytnej irańskiej tradycji, był bóg słońca. W ormiańskich eposach „Sasna Tsrer” występują dwie postacie o imieniu Mher (Mihr) – Senior and Younger (wnuk poprzedniego syna David Sasunsky). Spotkanie Młodszego z ojcem Dawid walczy z nim, nie wiedząc, że to jego ojciec, i wygrywa on. Upokorzony Dawid przeklina Mhera, skazując go na bezdzietność i nieszczęście Mger nie pokonuje niesprawiedliwości na świecie, ziemi przestaje trzymać go i konia, a on utknie w ziemi. Po konsultacji z grobami swoich przodków, Mher otrzymuje ich przymierze czekać na sprawiedliwość w skale. Uderza w kamień mieczem rozstąpiła się, wpuszczając go z koniem. Okresowo Mher wyłania się z klifu i sprawdza, czy zapanował sprawiedliwy pokój. Jeśli tak się stanie, będzie mógł opuścić skałę na zawsze.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Zatem w epopei ormiańskiej istnieje podobna fabuła, poświęcony bramom. Są w nich związani z bóstwem słonecznym bohater, który może wrócić do innego świata, zostaje usunięty inspekcje opuszczonego świata. Na zachodzie Turcji na terytorium starożytnym Frygia to kolejna brama, którą dziś nazywa się świątynia Cybele (Matki Bogów).
Zdjęcie z otwartych źródeł
Jest to również wolnostojąca płaska skała na jednej powierzchni. która wyrzeźbiła bramę o wymiarach 16 na 17 metrów. W przeciwieństwie do dwóch poprzednie bramy, powierzchnia frygijska jest rzeźbiona geometryczny ornament, a same drzwi są otoczone słupami i zachodzić na siebie. Być może Frygianie również używali starszych bramy, okrywając je ornamentem i poświęcając się Matce Bogów. Co można wyjaśnić istnienie tak wyjątkowego i jednocześnie podobnego zabytki znajdujące się na przeciwległych końcach planety? Podobne stereotypy filozoficzne różnych starożytnych ludów? A może te bramy są dziedzictwem znacznie bardziej starożytnych i nieznana nam cywilizacja, która pozostawiła rzadkie ślady w innym dzień zagłady? .. Andrey ZhUKOV, kandydat na historyka nauk
Czas Peru Słońce Turcja