Zdjęcie z otwartych źródeł
Agencja BPEarthWatch, która wyraźnie śledzi wszystko szlaki jonizacji meteorów płonących w ziemskiej atmosferze, poinformował, że ogromne UFO weszło wyraźnie w atmosferę planety sztuczne pochodzenie, które z dużą pewnością można pomylić z obcym statkiem.
Stało się to w nocy z 2 na 3 grudnia. Oto jak to wyjaśnia pracownik incydentu agencji usług radarowych BPEarthWatch:
Meteory zachowują się zupełnie inaczej, wpadają w górną część warstwy atmosferyczne można łatwo wykryć za pomocą podpisów odbiorniki fal ultrakrótkich. Wszystkie meteory zawierają tzw fałszywy sygnał „Sporadic E” zrzucony przez jonosferę z toru przychodzące ciała, które są następnie przetwarzane i przekształcane w elementy wizualne dane. Duży przedmiot, o którym mowa, nie zawierał takich fałszywy sygnał. Co więcej, UFO było nie tylko ogromne, on wszedł do atmosfery z prędkością nietypową dla meteorów, które było wyraźnie nienormalne dla naturalnych ciał kosmicznych, ponieważ żadne z nich jeden meteor nie może echo tak długo.
Obecnie niezależni badacze przedstawili kilka wersje tego, co się stało. Może to być:
- ponadto duża rakieta zdolna do wytworzenia takiego echa sekret, skoro nigdzie nie zgłoszono nic o jego uruchomieniu;
- stacja kosmiczna ChRL, która uległa awarii i upadek których naukowcy od dawna czekają na Ziemi;
- UFO obcego pochodzenia.
W każdym razie wydarzyło się coś niezwykłego, ale teraz kilka dni oficjalnego potwierdzenia wejścia w atmosferę Tajemniczy statek lub stacja na Ziemi z dowolnej przestrzeni agencje, powiedzmy NASA, nie otrzymały. Ufolodzy, teoretycy spisku i inni niezależni badacze kosmosu mogą tylko czekać dalszy rozwój …