Jak podaje Phys.org, kometa 73P / Schwassmann-Wachmann przelatująca obok Ziemi doświadczyła własnego rozpadu. Poinformowali o tym przedstawiciele Slooh Observatory, którzy zarejestrowali to zjawisko 12 lutego, kiedy kometa zmierzała w kierunku Słońca.
Astronom ze Slooh Paul Cox powiedział, że byli w stanie potwierdzić, że jądro komety zostało podzielone na dwie części i że będą kontynuować obserwacje w nadchodzących tygodniach w celu uchwycenia dalszego zniszczenia. Według obserwatorium w najbliższych miesiącach kometa ma stanąć w obliczu dwóch katastrofalnych wydarzeń, z których głównym jest Słońce.
„Jądro komety będzie poddane ogromnemu naprężeniu ze strony sił grawitacyjnych Słońca, co powinno być główną przyczyną dalszego rozpadu komety” – powiedział Cox.
Jednak według astronoma, jeśli przeżyje uderzenie Słońca, będzie musiała zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem ze strony gazowego giganta imieniem Jowisz, który również ma niezwykle silne pole grawitacyjne. Kometa 73P przejdzie od niej w odległości 31 milionów mil, co w kategoriach kosmicznych uważane jest za dość bliską odległość.
„Zniszczenie komety 73P w kosmiczny pył to tylko kwestia czasu” – podsumował astronom.