Czerwony nadolbrzym Betelgeza wciąż ma wybuchnąć w postaci supernowej w ciągu najbliższych 100 000 lat, ale najprawdopodobniej nie nastąpi to jutro.
Ogromna czerwona gwiazda, oddalona o setki lat świetlnych, gwałtownie przygasła, spadając z 10 najjaśniejszych gwiazd na niebie do połowy lat dwudziestych.
Jednym z bezprecedensowych wyjaśnień tego ściemniania jest fakt, że ogromna gwiazda zapada się sama, zanim eksploduje w supernową. Eksplozja, która może chwilowo przyćmić księżyc w nocy, a nawet być widoczna w dzień.
Ziemianie nie widzieli takiej eksplozji supernowej od ponad trzech stuleci.
Ale są inne możliwe wyjaśnienia zachowania Betelgezy. Przede wszystkim jest to gwiazda zmienna, która zwykle pulsuje cyklicznie, powodując fluktuacje jej jasności. Jednak ten spadek jasności jest niezwykle duży. Być może chmury pyłu na naszej linii wzroku wyolbrzymiają ciemnienie.
„Gwiazda nie przygasła przez ostatnie 10 dni” – powiedział „Forbesowi” Edward Guinan, astronom z Uniwersytetu Villanova.
Ginan mówi, że to prawdopodobnie zła wiadomość dla tych, którzy oczekują na wybuch supernowej. Chociaż nie jest do końca pewien, nie spodziewa się, że gwiazda wybuchnie w najbliższym czasie.
Jednak kilka następnych tygodni jest nadal ważnych, aby rzucić światło na ostateczny los gwiazdy.
Betelgeza zbliża się teraz do końca swojego mniej więcej 14-miesięcznego cyklu pulsacji, a stabilizacja jej blasku sugeruje, że znów stanie się jasna i zacznie świecić jak zwykle.
Źródła: Zdjęcie: ESO / Digitized Sky Survey 2
