Astrologia jako nauka

Astrologia jako nauka

Rozsądna osoba o zdrowym rozsądku i trzeźwej pamięci nie może pogrążyć się w zrozumieniu poniższego antynaukowego nonsensu, ponieważ nawet mając podstawową wiedzę o programie nauczania danego kursu, ryzykujesz, że wybuchnie śmiechem. Prosimy również osoby o słabym sercu, aby odsunęły się od monitorów. I nie mów później, że cię nie ostrzegaliśmy …

„Astrologia to nauka ścisła, wszystko, co mówią horoskopy, musi się spełnić. Tyle że nie wiadomo, kiedy, gdzie, z kim iz czym dokładnie ”.

Stas Yankovsky

Niemniej jednak publiczność ignorancka lub po prostu ciekawa, która nie chciała nas opuścić, jak zapewne już zrozumiałeś, będzie mówić o astrologii – starożytnej wierze, że wszystkie ciała kosmiczne w mistyczny sposób wpływają na wszelkiego rodzaju procesy ziemskie i ludzkie.

Zdaniem astrologów, znając swoje położenie w przestrzeni niebieskiej, można przewidzieć przyszłość. Ponadto, według tych samych astrologów, konfiguracja planet w momencie narodzin człowieka jest w stanie zaprogramować jego charakter i pewne wydarzenia w jego życiu. W rzeczywistości astrologia to bałagan z przestarzałymi poglądami na temat porządku świata, nieco wykończonymi przez współczesnych klaunów. Astrolodzy, próbując udowodnić, że nauka nie jest już taka sama, wolą uzyskiwać informacje nie poprzez selekcję eksperymentalną, ale odwołując się do literatury starożytnej. Co więcej, im starsze źródło informacji, tym cenniejsze i bardziej autorytatywne jest ono uważane w wysoce intelektualnych kręgach astrologów.

Szczyt popularności tego tematu dyskusji przypada na średniowiecze, ale kontrowersje wokół tego wciąż nie ustępują. Aby zrozumieć, skąd wyrastają nogi, przejdźmy do historii.

Wiara w magiczną moc ciał niebieskich nie jest charakterystyczna dla żadnego narodu w Europie. Ludzie wierzyli w bogów, duchy, totemy i ogólnie we wszystko, ale nie w gwiazdy. Takie poglądy są charakterystyczne dla Indo-Aryjczyków – w szczególności autorzy europejscy swobodnie opowiadali Avestę lub zniekształcali obraz Zaratustry. Początkowo był to przywilej szlachty i był praktykowany wyłącznie na dworach książąt i królów. Przykładem jest Jan XXII, który sam napisał książki o astrologii, a nawet alchemii.

Kościół katolicki nigdy nie organizował wielkich łapanek na astrologów – tylko na pewne zuchwałe osoby. Doprowadziło to do tego, że kiedy w XX wieku zwrócili się ku badaniu kultury Indo-Aryjczyków, panteonu Avestan i Farsistanu, pierwsze badania zostały przyjęte z kpiną: w okresie średniowiecza i nowego czasu obrazy mitologii greckiej były mocno splecione w umysłach Europejczyków, dodano do nich tradycje Rzymianie odgadują małe przedmioty, aby przewidywać wielkie wydarzenia, a do tego starannie kultywowana wiara, że ​​„wszystko, co azjatyckie jest tak tajemnicze”… Współczesny człowiek też nie odszedł daleko od tego: nadal potrzebuje pięknej bajki o „tajemnej wiedzy mędrców Wschodu”.

Jak to działa?

Wersja astrologów

Istnieje wiele teorii:

1. Ze względu na pola jeszcze nie rozpoznane przez naukę, ciała niebieskie fizycznie oddziałują na obiekty ziemskie.

2. Zgodnie ze stworzeniem Bogów życie ziemskie jest odbiciem nieba. Na tej podstawie człowiek jest częścią wszechświata, a zatem wszystkie ruchy w niebie mają bezpośrednie odzwierciedlenie w zachowaniu ludzi.

3. Każda planeta emituje fale o określonej częstotliwości, a ludzki mózg reaguje dostrajając się do nich jak radio.

4. Lekcja astrologii rozwija psychiczne zdolności człowieka. Astrologowie potrzebują horoskopu, aby przenieść świadomość do trybu postrzegania pozazmysłowego.

5. Nasze działania są podporządkowane woli Bogów, a planety są tylko kosmicznym zegarem.

6.… i podobne majaczenie wyssane z palca.

Wersja sceptyków

Efekt Barnuma to jedna z właściwości ludzkiej psychiki. Innymi słowy, efekt psychologiczny. Jego istota jest następująca: jeśli przeciętny człowiek na ulicy przedstawia uogólniony, niejasny opis osoby, wskazując jednocześnie, że został on opracowany przy użyciu nanotechnologii, a przez brytyjskich naukowców bezpośrednio dla niego osobiście, to w niewiarygodny sposób na pewno się w nim rozpozna, a nawet nazwie ten opis “ niesamowitym trafne ”, mimo że opis ten obejmuje tysiące innych, tych samych„ fenomenalnych i wyjątkowych ”osobowości.

Inne skutki psychologiczne

Oprócz efektu Barnuma istnieje wiele innych efektów psychologicznych, które mogą pomóc Twojemu mózgowi w troskliwym myśleniu życzeniowym, jednocześnie zapewniając, że podejmujesz wyjątkowo dobre decyzje oparte na czysto osobistych doświadczeniach. Wymieńmy niektóre z nich:

– Efekt Rosenthala, zmuszający Cię do samodzielnego wypełnienia przepowiedni;

– Błąd celnego strzelca – zmusza do pomylenia przyczyny i skutku;

– Efekt Dr. Foxa – sprawia, że ​​bezinteresownie wierzysz ekspertom;

– Efekt Dunninga-Krugera – pozwalający uwierzyć, że jesteś doświadczonym guru, chociaż w rzeczywistości jesteś neofitą.

A takich przykładów są tysiące!

Apofenia – z powodu „zwarcia” w ludzkim mózgu idea istnienia pewnego rodzaju związku między przypadkowymi lub pozbawionymi znaczenia danymi jest mocno ustalona. Co więcej, nadyma to „odkrycie” do wymiarów skali uniwersalnej, co czyni sytuację jeszcze bardziej komiczną. W rzeczywistości, dzięki apofenii, jej nosiciele „mają zdolność” rozszyfrowania kryptografii na ogrodzeniach lub dodania skrawków faktów i śmiesznych założeń do teorii spiskowej.

Samoidentyfikacja – po przeczytaniu twoich cech zodiaku, które z całą pewnością mówią, jak fajny i lekki jesteś chuvachello (oczywiście krytyka jest obecna, ale nieistotna), pacjent mimowolnie zaczyna identyfikować ją ze sobą i stopniowo przyzwyczaja się do tego obrazu. Cały haczyk polega na tym, że wszystkie cechy to pochlebstwa, wielokrotnie przeformułowywane na swój sposób.

Post factum – często nie rozumiemy, że o wielu tzw. Przewidywaniach dowiadujemy się post facto. Innymi słowy, jakiś rodzimy Nostradamus, przepowiadając masę kataklizmów i sytuacji kryzysowych, po popełnieniu czegoś z tej kupy przepowiedzianych bzdur, ogłasza się Mesjaszem słowami: „Ale to się zbiegło! Naucz się czytać między wierszami! ”, Delikatnie pomijając wszystkie inne, niespełnione proroctwa.

Wątpliwa dokładność – nie musisz iść do wróżki, aby przewidzieć określone zdarzenia. Wystarczy po prostu zrozumieć pewien obszar. Na przykład obiecał oczywiste zwycięstwo hiszpańskiej reprezentacji w piłce nożnej nad reprezentacją Rosji – i to wszystko: jesteś świetnym predyktorem.

Astrologia i nauka

Podczas gdy naukowcy poszli na oślep w rozwój teorii eksperymentalnych, wielkich zderzaczy hadronów itp., Astrolodzy nie tracili czasu i bez skąpienia sumienia nazywali siebie naukowcami, roztropnie wbijając swoje macki w niedojrzałe umysły młodego pokolenia. Przy tym wszystkim starają się na wszelkie możliwe sposoby odwrócić świadomość młodych ludzi od idei, że wiedza astrologiczna nie ma nic wspólnego z metodą naukową – podstawą każdej nauki. I to pomimo faktu, że nie ma przynajmniej jakiejś mniej lub bardziej przyzwoitej systematyzacji wiedzy w celu wyeliminowania wielu sprzeczności w astrologii!

Astronomia i astrologia

Aż do wieku Oświecenia głównym sponsorem astronomii była astrologia. Innymi słowy, w tamtych odległych czasach wielu astronomów pracowało jako astrologowie, aby zeskrobać sobie chleb powszedni, tj. znaleźć źródło finansowania astronomii. Konsekwencją było to, że nawet dzisiaj nie każdy jest w stanie odróżnić astronoma od astrologa, naiwnie wierząc, że oba są tylko odmianami drugiego. Spieszymy się z poprawką: dzisiaj jedyną identyczną rzeczą w astrologii i astronomii jest system obliczania pozycji kilku ciał niebieskich w Układzie Słonecznym w stosunku do dwunastu konstelacji Zodiaku. To wszystko.

Horoskop to rodzaj wykresu „wróżenia”, przedstawiającego położenie planet w określonym czasie. Podczas sporządzania horoskopu astrolog bierze pod uwagę położenie planet zgodnie z ich położeniem na niebie w momencie narodzin danej osoby lub w momencie wystąpienia zdarzenia. Jednocześnie sami „prawdziwi astrolodzy” są skłonni wierzyć, że tylko indywidualne prognozy można uznać za horoskopy, w przeciwieństwie do tanich bzdur publikowanych w gazetach i magazynach do masowej konsumpcji. Chociaż w rzeczywistości różnica polega tylko na cenie, oryginalna jakość jest praktycznie taka sama.

Astrolodzy

Przede wszystkim spróbujmy zrozumieć, jaka jest główna „misja” astrologów. Należy zauważyć, że osoby te mają po prostu czarującą zarozumiałość ze względu na „niezrównaną” zdolność do głupiego wprowadzania daty urodzenia do programu astrologicznego i naciskania Enter. Chwilę później na ekranie komputera pojawia się horoskop, jakby na rozkaz szczupaka (och, cud!). Zadaniem astrologa jest sprytnym spojrzeniem „rozłożenie myśli po drzewie”, filozoficzne przeżuwanie jego zawartości chomikowi, który już otworzył usta, a następnie branie pieniędzy (iz reguły sporych pieniędzy) za konsultację.

Co się stanie, jeśli poprosisz astrologa, aby przedstawił dowody skuteczności „nauki”, na której mu zależy? – Prymitywne zapewnienie, że gwiazdy nigdy nie kłamią. Z jego punktu widzenia jest to aksjomat, który nie wymaga dowodu. Gdyby jednak takie były potrzebne, astronom z pewnością ucieknie się do tyrad na temat Arystotelesa i Keplera: te osobowości muszą mieć dla nas jakąś wagę – mędrcy się nie mylą. Potrzebne są dowody – proszę: tysiąc i jeden przypadków cudownych realizacji przepowiedni różnych astrologów. I nie ma w ogóle znaczenia, że ​​wszystkie zostaną podane po fakcie. Jest jedna broń przeciwko takiemu uporowi: powiedz pacjentowi, że tylko jeden obiektywny, wielokrotny test naukowy może być uznany za dowód naukowy, a nie setki niepotrzebnych pojedynczych przykładów. Ale nie jest tak łatwo umieścić go na łopatkach: jako dowód swojej niewinności astrolog z pewnością poprosi Cię o podanie dokładnej daty, godziny i współrzędnych urodzenia, a następnie wprowadzi wszystkie te informacje do swojego programu astrologicznego – i voila – werdykt jest gotowy! Zgodnie z przewidywaniami tych samych, zawsze prawdziwych gwiazd, jesteś po prostu bezdusznym i ograniczonym hamulcem, niezdolnym do zrozumienia subtelnej istoty astrologii. I dlatego z kimś takim jak ty nie ma co rozmawiać …

Astrologowie w twarzach

Michel Nostradamus – jest średniowiecznym uzdrowicielem, jest piekarzem, jest słynnym predyktorem, który ma bardzo pośredni związek z popularną obecnie astrologią urodzeniową. Autor wielu rymów, okresowo drukowanych w małych książeczkach i sprzedawanych na jarmarkach dla rozrywki średniowiecznego bydła.

Pavel Globa jest popularnym kłamcą i prowokatorem w całej WNP, znanym ze swoich „osiągnięć” w dziedzinie przewidywania prawie nigdy nie nadchodzących „przepowiedni”, co w żaden sposób nie wpływa na jego reputację specjalisty astrologa ani na rentowność jego biznesu.

Badania astrologów

To specjalna kategoria obserwatorów gwiazd. Znaki specjalne: mężczyźni poniżej 30 roku życia, całkiem adekwatni, dobrze grzebujący w statystykach i doskonale świadomi, że istnieje realny problem z bazą dowodową i systematyzacją wiedzy z zakresu astrologii. W rezultacie osoby te rozwijają energiczną aktywność, której wynikiem są całkiem znośne naukowe badania statystyczne, którym towarzyszy sporządzenie wykresów i diagramów. Rezultatem tej pracy jest wniosek, że nadal istnieje związek między położeniem planet a pewnymi właściwościami „obiektów testowych”. A te badania przekraczają istotny statystycznie próg, niewiele, nie trochę, ale aż 3,5%, które natychmiast znikają, gdy do recenzji artykułu bierze się prawdziwego znawcę statystyki. A jednak daje to adeptom pewną nadzieję, że w niedalekiej przyszłości astrologia zostanie uznana za naukę, chociaż przeznaczeniem tego rodzaju artykułu jest wieczne przebywanie w żółtej prasie i astrologicznych miejscach …

Renegaci

Zdarza się również (choć bardzo rzadko), że astrolodzy są rozczarowani swoim „nauczaniem”. Ogólnie rzecz biorąc, jest to naturalny ostatni etap w kształtowaniu się światopoglądu każdego astrologa, ale tylko wtedy, gdy jego mózg nie został jeszcze całkowicie dotknięty. Rezultatem tego procesu jest pisanie artykułów, które budzą duże zaniepokojenie „prawdziwych” astrologów, którzy nie tracąc czasu, natychmiast układają horoskop dla eksperymentatorów z opartymi na nich diagnozami, które „ujawniają” podstępnych i ograniczonych apostatów.

Krytyka astrologii

Astrologowie z godnym pozazdroszczenia uporem bronią swojej sprawy, podnosząc ją do rangi pewnego rodzaju kultu i bardzo zazdrośnie reagują na wszelkie próby wątpienia w słuszność astrologii. Jednocześnie uważają, że sceptycy po prostu nie są w stanie zrozumieć doskonałej struktury bytu z powodu ograniczeń umysłu. Często sceptycy zbyt amatorsko krytykują „fakty astronomiczne”, co tylko wzmacnia opinię ich przeciwników, aw rezultacie nieświadomie wzmacnia ich wiarę.

Typowe argumenty pół-sceptyków

Każdego dnia co dwunasta część światowej populacji spotyka ten sam los!

Ta „wulgarna astrologia” nie ma nic wspólnego z prawdziwą astrologią naukową, której celem jest tworzenie indywidualnych horoskopów.

W rzeczywistości konstelacji Zodiaku jest 13, a nie, jak się powszechnie uważa, 12!

Astrolodzy używają pojęcia „znaku”, a nie „konstelacji”. Pas zodiaku jest podzielony na 12 sektorów, których nazwy pochodzą od pobliskich konstelacji. Ale 13. konstelacja zodiaku – konstelacja Wężownika – nie otrzymała znaku.

Astrolodzy naiwnie wierzą, że centrum Wszechświata jest Ziemia, a wokół niej krążą Słońce i inne planety.

Ponieważ przedmiotem badań astrologii jest osoba, która, jak wiadomo, żyje na planecie Ziemia, to dla prostoty sporządzania horoskopów nasza planeta jest umieszczona w centrum, chociaż fakt, że Ziemia kręci się wokół Słońca, jest faktem znanym i niepodważalnym.

Typowe argumenty astrologów

Sceptycy próbują krytykować to, czego w ogóle nie tną!

Aby skrytykować dokładność wyniku pracy astrologa, nie trzeba być ekspertem w dziedzinie astrologii. Jako naukowcy różnych specjalności, na podstawie eksperymentów przeprowadzanych własnymi rękami, sprawdzają się nawzajem pod kątem kiepskiej teorii, mając jednocześnie bardzo niejasne pomysły w tej czy innej dziedzinie. Dla wszystkich nauk metoda naukowa jest uniwersalna – to fakt.

Przedmiotem krytyki sceptyków jest jedynie tabloidowa astrologia, która z definicji jest kompletnym nonsensem. Ale oni nie mają pojęcia o prawdziwej astrologii naukowej!

Nauka dowiodła, że ​​pojęcia „astrologii naukowej” oraz „gazety i czasopisma” są absolutnie identyczne. Obejmuje to również wróżenie na fusach kawy i tym podobne …

Przybliżony wiek astrologii jako nauki to około 5000 lat, co potwierdza jej skuteczność!

Takich argumentów jest tysiące. Na przykład teoria, że ​​Ziemia jest płaska, ma 9000 lat. Stąd wniosek: biegun południowy nie istnieje, a Antarktyda jest właściwie ścianą lodową otaczającą świat. Co, masz inny pomysł na ten temat?

Astrologia działa! Nawet speakname o tym mówił!

Odwołanie do organu nie jest dowodem. O dziwo, znikąd pojawiły się wypowiedzi Einsteina na rzecz astrologii, której nie zrobił, i horoskop na jego nagrobku, którego w przyrodzie nie ma!

Astrologia testy eksperymentalne

Michelle Gauquelin

Był taki francuski astrolog, który jednak doszedł do wniosku, że wiele w astrologii, jak mówią, zostało wyssane z palca. Postanowił zrobić dobry uczynek: usystematyzować całą wiedzę zgromadzoną w tym kierunku, jednocześnie usuwając wszystko, co po sprawdzeniu byłoby niesprawne. Wszystko, co pozostało, zdaniem naukowca, miało stworzyć prawdziwą astrologię naukową. Po przeprowadzeniu serii badań statystycznych odkrył „efekt Marsa”, którego istota jest następująca: większość osiągnięć sportowych badanych jest bezpośrednio związana z pozycją planety Mars na niebie w momencie ich narodzin. Teoria ta natychmiast wywołała lawinę emocji wśród naukowców, którzy od razu zaczęli w niej szukać ławic. Pod koniec rzucania doszli do wniosku, że fałszywie dodatnie wyniki badania uzyskano dzięki manipulacji bazami danych przez Gauquelina. Ale wszystko jest o wiele prostsze: przy wyborze sportowców Gauquelin kierował się subiektywnymi kryteriami ważności, nie biorąc pod uwagę licznych kontroli. W ten sposób naruszono kryteria metody naukowej. To było przyczyną zniekształcenia wyniku. Historia toczyła się dalej, gdy zdecydowano się ustalić ten efekt u sportowców z Ameryki. Jednak wbrew oczekiwaniom przytłaczającej liczby pacjentów z Marsem w I i IV domu nie było ich nawet połowy. Rozpoczęła się „naukowa” potyczka, w wyniku której Gauquelin, przeżywszy najpoważniejszy stres, został Bohaterem i przeszedł do historii, będąc nadal przedmiotem zgniłych sporów między sceptykami a astrologami. W oczach niektórych pozostał bohaterem, który doznał naukowego fiaska. Ci ostatni uważają go za wielkiego męczennika, doprowadzonego do rozpaczy przez bezsensowne sprzeczki żądnych krwi naukowców.

Ten wzorzec został ustanowiony przez francuskiego lekarza Michela Boquelina – zjadliwego negacjonistę astrologii – w latach 60-80. XX wiek. W swoich dążeniach do udowodnienia fałszywości astrologii jako nauki przez 20 lat zgromadził bogaty materiał statystyczny, przebadał 20 tysięcy osób, biorąc pod uwagę dokładną datę i godzinę urodzenia. W rezultacie wszystko potoczyło się dokładnie na odwrót: Boquelin udowodnił, że astrologia jest prawdziwą nauką, co wywołało falę dezaprobaty naukowców, którzy natychmiast uznali go za szarlatana. Potem „odstępca” postanowił ponownie udowodnić swoją teorię. W tym celu wyjechał z Francji do Stanów Zjednoczonych, gdzie przeprowadził podobną analizę. Wynik był taki sam.

Weryfikacja naukowa

Jayant Narlikar jest hinduskim fizykiem, który postanowił wynieść astrolocha na powierzchnię. W tym przedsięwzięciu zebrał dane dotyczące czasu i miejsca urodzenia setek znakomitych uczniów i setek upośledzonych umysłowo. Zadaniem astrologów było ustalenie, kto używa horoskopów urodzeniowych. Cały instytut astrologiczny zdecydował się wziąć udział w eksperymencie, oprócz tego zaprzęgnięto jeszcze 27 astrologów. Każdy z indywidualnych zawodników otrzymał dane 40 dzieci, instytut 200 dzieci. Rezultat był katastrofalny: zarówno Instytut Astrologii, jak i samotni astronomowie wykazali wyniki podobne do zwykłego wtykania palca w niebo.

Shaun Carlson jest amerykańskim naukowcem, który opublikował wyniki innego testu ważności astrologii w czasopiśmie Nature. W eksperymencie wzięło udział 28 z 90 najlepszych (według Instytutu Badań Geokosmologicznych) astrologów. W celach badawczych opracowali opisy dla 177 osób. Każdy z badanych miał do wyboru własny opis z trzech. Pozostałe dwa proponowane opisy należały do ​​innych uczestników tego samego eksperymentu. W rezultacie opis „własny” występuje tylko w jednym przypadku na trzy. Ch.d.

Jeffrey Dean to były astrolog, który próbował udowodnić, że astrologia działa. W tym celu przebadał ponad 2000 osób urodzonych w Londynie. Przedmiotem badań była para tzw. „Astrologicznych bliźniaków”, których moment urodzenia nie przekroczył 5 minut, bo w teorii im bliższy czas narodzin ludzi, tym więcej powinno być między nimi podobieństw. Pary badano trzykrotnie: w wieku 11, 16 i 23 lat. Badaniami objęto 110 cech indywidualnych, takich jak agresja, zdolności matematyczne, muzyka i sport. Jednak nigdy nie ustalono żadnego związku między indywidualnymi cechami „bliźniaków”.

John McGrew i Richard McFall to naukowcy z Indiana University zaangażowani w badanie, które obejmowało sześciu najlepszych astrologów Federacji Indyjskiej, którzy mieli rozległą praktykę astrologiczną.

Badali uczestników eksperymentu, których granica wieku miała przekraczać 30 lat, ponieważ według astrologów w tym wieku człowiek tworzy stabilne wyobrażenia o sobie. Czas ich narodzin był znany z dokładnością do 10 minut. Eksperymenty otrzymały dwa zdjęcia przedstawiające osobę w widoku z profilu i z przodu, wyniki dwóch standardowych badań psychologicznych, którym poddała się każda osoba, oraz odpowiedzi na serię pytań pomocniczych opracowanych specjalnie dla tego eksperymentu przez astrologów.

Aby uniknąć jakichkolwiek stronniczości, cel badania został ukryty przed 23 osobami, które wypełniły kwestionariusze, dla których Federacja Astrologów opracowała indywidualne horoskopy. Przy wszystkich dostępnych informacjach astrolodzy na 23 przypadki wskazywali na prawidłowy horoskop średnio od 0 do 3 razy – 1 raz. Ponadto byli przekonani, że mają rację około 75%. Osoba brana do porównania z ulicy zgadła 3 razy, tj. nie gorzej niż najlepsi astrologowie.

Zatem gdyby istniał jakikolwiek związek między położeniem planet a właściwościami charakteru, to zostałby już udowodniony naukowo. A jednak astrolodzy nie spieszą się z przyznaniem się do straty.

Nawiasem mówiąc, nie można nawet określić, kto jest „najlepszym” astrologiem, ponieważ nie ma wyraźnych oznak dopasowania, dobrego astrologa. Paradoks polega na tym, że wszyscy są równie niekompetentni w określaniu cech psychologicznych i przewidywaniu przyszłości. Na przykład te same prognozy są w stanie przewidzieć pogodę, chociaż nie z absolutną dokładnością. Ta prognoza jest daleka od przypadkowego zgadywania. Dlatego meteorologia jest nauką, a astrologia nie.

Niektórzy astrologowie nadal rozumieją, że astrologia nigdy nie osiągnie poziomu nauki. Jednocześnie deklarują: niech tak będzie! A komu potrzebna jest twoja osławiona nauka, prymitywna i przyziemna? Gdzie ona jest do wysoko rozwiniętej duchowo astrologii? … Ale to już ostatni etap choroby, którą można wyleczyć tylko gilotyną.

Reszta astrologów po prostu deklaruje: każdy eksperyment jest nieprawidłowy, chociaż żaden z nich nie ma ochoty przeprowadzić „prawidłowego” eksperymentu. Jednocześnie, bez wyrzutów sumienia, w swojej praktyce stosują niesprawdzone techniki.

Wymówki – uniki

Sprawdziłem na sobie

Ulubiony sanchez i główny argument astrologa: „Wszystko działa – zostało przetestowane na sobie! Możesz sam się przekonać, czy zastosujesz to do siebie. Co może być bardziej przekonujące i jaśniejsze ?! Ale jest jedno „ale”: sprawdzając coś na sobie, człowiek wykazuje subiektywność, bo z jednej strony widzi niepełny obraz tego czy innego zjawiska, z drugiej strony wszyscy popełniamy błędy. Prawdę można znaleźć tylko z obiektywnego punktu widzenia sceptyka, kiedy w procesie testowania założeń odsuwa się na bok wszystkie bzdury i pozostaje tylko to, co faktycznie przeszło test. Innymi słowy, testując jakąkolwiek interesującą hipotezę dotyczącą wszy, sceptyk zwróci się do zbierania i analizy wszelkiego rodzaju informacji z różnych źródeł i na pewno przygotuje eksperyment. Astrolog zachowuje się inaczej: natychmiast zacznie celowo szukać dowodów na zdolność do pracy tej hipotezy. Jeśli nie zostanie znalezione naukowe uzasadnienie, znajdzie je za wszelką cenę, nawet podając bzdury za wiedzę naukową.

Starożytna mądrość

Wchodzenie w polemikę z astrologiem jest zadaniem naprawdę niemożliwym, bo obcy jest mu logiczny ciąg wymiany opinii w formie „argument-kontrargument”. Atmosfera panująca na forach astrologicznych przypomina bardziej urzekające świętowanie zwycięstwa marazmu nad zdrowym rozsądkiem. Tzw. Dyskusje przybierają formę monologów, składających się wyłącznie ze strumieni uniwersalnej mądrości. Ponadto astrolodzy praktykują podziw dla autorytetów, a także wypaczają fakty i znaczenia. Podobny model zachowania starają się zastosować w rozmowach ze sceptykami. Ale ze względu na wadliwy model sceptycy po prostu nie traktują go poważnie, co powoduje burzę negatywności ze strony astrologów, którzy nie doganiają, dlaczego zwykły wzorzec zachowań nie działa. W rzeczywistości wszystko jest proste: przy braku prawdziwych faktów astrolog nie jest w stanie przejść od baltologii do cywilizowanej dyskusji. Nie ma innego wyjścia, jak po prostu oskarżyć przeciwników o ograniczanie i dumnie odchodzić w zachód słońca z uniesioną brodą …

Sprostowanie

W przypadku ekspozycji astrolog ucieka się do rektyfikacji – techniki, która określa dokładny czas narodzin pacjenta, jeśli jest nieznany. Jest to konieczne do sporządzenia horoskopu. Zdaniem astrologów błąd w czasie urodzenia, nawet na minutę, może prowadzić do zniekształcenia faktów, aw konsekwencji do zestawienia nieprawidłowego horoskopu. Przede wszystkim, aby ustalić dokładną godzinę urodzenia, sięgają po dane zapisane na tagu ze szpitala, ale jeśli ta opcja nie działa, astrolog działa zgodnie z planem awaryjnym. W przypadku dużej rozbieżności między prognozą a rzeczywistością proponuje sprostowanie: „Wiesz bardzo dobrze, jak lekarze w szpitalach położniczych traktują dokładność wskazania czasu porodu!” Po takim oświadczeniu sam pacjent informuje astrologa o najważniejszych wydarzeniach w swoim życiu, czy to o poważnych kontuzjach, chorobach, a także o ślubie, wygranej na loterii, dobrej znajomości czy ważnym nabytku. Na podstawie otrzymanych danych astrolog “ przeprowadza '' sprostowania, tj. W najbardziej banalny sposób dostosowuje czas narodzin w taki sposób, aby wydarzenia z życia człowieka wpisały się w pojęcie horoskopu. Jednocześnie skorygowany czas urodzenia może różnić się od znacznika o kilka godzin, co absolutnie nie przeszkadza astrologowi, który z przekonaniem deklaruje: „Czas porodu fizycznego nie zawsze pokrywa się z czasem włączenia w rytmy Kosmosu”.

Gwiazdy tylko sugerują, ale nie zobowiązują

Astrolog wysuwa ten argument na wypadek, gdyby jego horoskop zasadniczo różnił się od rzeczywistości i można złapać szarlatana na dezinformację. Na przykład, jeśli jakiś Wasya nie został wzięty nawet za pilota z powodu wrodzonej płaskostopie, chociaż astrolog był przeznaczony do kariery astronauty, używa się karty atutowej: “ Gwiazdy sugerują, nie zobowiązują. Ty sam jesteś winien temu, że nie byłeś na orbicie, miałeś na to szansę, ale ją przegapiłeś. Gwiazdy o tym mówią i, jak wiesz, nie kłamią!

Sposób na walkę

Chcąc uchronić ludność przed ostateczną infekcją delirium, nie powinieneś zbyt gorliwie próbować kogoś do czegoś przekonać: nadmierna presja może wywołać nie mniej silny sprzeciw. Pamiętaj: każdy powinien podejmować wszystkie decyzje w życiu na podstawie własnych wniosków. Możemy go jedynie prowadzić dyskretnie i ostrożnie, pokazując mu naukowo udowodnione fakty. To jedyny sposób na wyleczenie. Rozsądny człowiek prędzej czy później zmieni zdanie, musi zwyciężyć zdrowy rozsądek.

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: