Astrofotografowi udało się uchwycić niewiarygodne w swoim pięknie i nieco przerażające zjawisko na islandzkim niebie. Podarte pasy wystające z ciemnej i jasnozielonej kuli z jaskrawymi białymi plamami przypominają smoka grożącego groźnie nad sennym miastem.
Pomimo faktu, że wszystko to wygląda przerażająco i nieziemsko, w oczach obserwatorów zjawiskiem dość powszechnym na północnych i południowych szerokościach geograficznych Ziemi jest zorza polarna. Podobne błyski zieleni na niebie można zobaczyć, gdy duże wybuchy energetycznych cząstek atomowych ze Słońca zderzają się z atmosferą naszej planety. Cząsteczki te przechodzą w dół przez filtr warstw ochronnych otaczających Ziemię, na przykład magnetosferę (obszar przestrzeni, w której dominuje pole magnetyczne) i oddziałują z cząsteczkami powietrza w niższych warstwach atmosfery. W wyniku takiego uderzenia atmosfera naszej planety zaczyna świecić, czasami tworząc na niebie przerażające błyski.
Efekt ten można zaobserwować tylko w polarnych i bliskich polarnych szerokościach geograficznych – naładowane cząstki przemieszczają się w kierunku Ziemi wzdłuż zamkniętych na biegunach linii pola magnetycznego.
Źródła: ESA